Jedno z najciekawszych nowych zjawisk na rodzimej scenie.
Autorzy znakomitego albumu „Pora umierać”, po którego wysłuchaniu chce się żyć oraz równie dobrej epki „Nad którymi nie czuwa żaden stróż”. Granie plugawe, piwniczne, wulgarne. Prowokujące dyskusje: oni tak na serio, czy to pastisz? Wszystko jedno, grunt, że przypomnieli, dlaczego metalu bali się kiedyś rodzice, sąsiedzi oraz ci, co szukają w muzyce piękna i harmonii.
Zapisz się do newslettera
Odwiedź nasze profile społecznościowe
Organizator festiwalu